Jak się powinien zachować przyzwoity człowiek w obliczu mundialu w Katarze? Bojkotować? Odwrócić się plecami? Nie czytać, nie oglądać, nie słuchać? Co powinni zrobić dziennikarze i reporterzy? Odmówić przyjęcia akredytacji, czy wręcz przeciwnie – jechać i węszyć, donosić, szperać? Co powinni zrobić piłkarze i trenerzy? Co mogą zrobić? To nie ich wina, że FIFA najważniejszą imprezę sprzedała za srebrniki krajowi wielkości województwa mazowieckiego na środku pustyni, bajecznie jednak bogatego w ropę i gaz. O tych dylematach piszą Michał Okoński, Rafał Stec, Mirosław Żukowski, Michał Kołodziejczyk oraz czołowy angielski dziennikarz Miguel Delaney z „The Independent”.
Po co Katarowi ten turniej i czym jest sportswashing piszą z kolei James Montague i profesor Simon Chadwick. Czy rzeczywiście możemy mówić o praniu reputacji poprzez sport, skoro państewko z Półwyspu Arabskiego znalazło się pod lupą świata zachodniego, który tak chętnie wytyka teraz szejkom błędy i wypaczenia? Chociażby kwestię katarskich kobiet, nad którą pochylają się Joanna Wiśniowska i Ewa Pawlik. Albo tego, że reprezentacja gospodarzy, nie tylko piłkarska, składa się nieomal z samych naturalizowanych zawodników. Dlaczego tak się dzieje i że wpisuje się to w znacznie szerszy kontekst, opowiada Michał Trela. Czy mundial Putina to też był sportswashing? Po co rosyjskiemu dyktatorowi był tamten turniej? Na to pytanie stara się odpowiedzieć w swoim felietonie tegoroczny laureat Nagrody Grand Press imienia Bohdana Tomaszewskiego – Radosław Leniarski.
Historia nauczyła nas, że FIFA jest organizacją moralnie zbankrutowaną, a zepsucie na najwyższych szczeblach światowego i europejskiego futbolu jest wrzodem, który niszczy piękną dyscyplinę w zasadzie od zarania. O tym piszą Leszek Jarosz, Zbigniew Mucha a także w wywiadzie przeprowadzonym przez Piotra Żelaznego opowiada autor książki o korupcji w FIFA Ken Bensinger.
Wojciech Jagielski i Ludwika Włodek narysują wam niepiłkarski obraz Kataru. Jak Ad-Dauha przeszła drogę z osady rybackiej do najeżonego wysokościowcami ze stali i szkła centrum regionu. Jak Katarczycy dywersyfikują inwestycje wiedząc, że ropa i gaz się kiedyś skończą. Czy wspierają równocześnie terroryzm? Dlaczego rosnąca pozycja Kataru jest nie w smak Arabii Saudyjskiej i dlaczego FIFA nagle zapragnęła mundial rozszerzyć?
„Gazeta Kopalnia” to niezbędnik przed tym przedziwnym, listopadowo-grudniowym mundialem wybudowanym w dużej mierze na krzywdzie ludzkiej.