- 2326 odwiedzin
„To jedyny w swoim rodzaju produkt, unikalny na skalę europejską czy światową” – mówi o magazynie „Kopalnia” jego pomysłodawca, Piotr Żelazny. „Współpraca przy jego wydawaniu daje nam to, co jest naszym sensem i warunkiem sine qua non: wydawanie świetnych książek, dawanie radości czytelnikom i otrzymywanie tej energii ze zdwojoną siłą” – wtóruje mu Przemysław Romański, współzałożyciel Wydawnictwa SQN. Obie marki – „Kopalnia” i SQN – połączyły siły, by od teraz magazyn nie tylko zachwycał jakością, ale też trafił do zdecydowanie szerszego grona czytelników.
Wspólna wizja wydawania
Magazyn „Kopalnia” to zapoczątkowany w 2014 roku projekt Piotra Żelaznego (dziennikarza m.in. „Piłki Nożnej”, „Przeglądu Sportowego” czy „Rzeczpospolitej”, obecnie freelancera). Niemal od razu magazyn, na łamach którego pojawiają się pogłębione teksty autorstwa czołowych dziennikarzy sportowych (i nie tylko) w Polsce, spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem czytelników. Odbiorcy docenili jakość pierwszych czterech numerów i romantyczną historię projektu tworzonego przez pasjonatów dla pasjonatów, ale ograniczona dystrybucja nie pozwalała na osiągnięcie rozgłosu, na jaki magazyn zdecydowanie zasługiwał. To w połączeniu ze zbieżną wizją wydawania książek stało się główną przyczyną nawiązania współpracy na linii „Kopalnia” – SQN.
„Po raz pierwszy o współpracy rozmawialiśmy z Przemkiem Romańskim już grubo ponad rok temu – opowiada Żelazny. – Spotkaliśmy się w Krakowie, w siedzibie wydawnictwa, i przerzucaliśmy się kolejnymi pomysłami zrobienia czegoś razem. Przemek zrobił na mnie świetne wrażenie jako człowiek, ale też niesamowicie spodobał mi się jego entuzjazm w stosunku do „Kopalni”. Czułem, że rozmawiam z kimś, kto podziela nasz sposób opowiadania o futbolu”. „Od początku ceniłem jakość, atmosferę, autorów, teksty, ekskluzywność, siłę i ruch wykreowany przy okazji każdej premiery magazynu – tłumaczy z kolei Romański. – Gdy poznałem Piotrka, wielkiego entuzjastę, który nad wszystkim czuwał, wiedziałem, że nadajemy na tych samych falach. Na początku 2019 roku zaczęliśmy rozmawiać o połączeniu sił, a potem krążyliśmy wokół tej inicjatywy, nie wiedząc jeszcze, czy i dokąd nas to zaprowadzi”.
Koniec nocy pod paczkomatami i wycieczek na pocztę
Wspólne rozmowy i pomysły zaczęły się krystalizować wraz z kolejnymi etapami prac nad najnowszym, długo wyczekiwanym numerem magazynu „Kopalnia”, który trafi na rynek we wrześniu tego roku. To dobra wiadomość dla kibiców, bo o ile pierwsze cztery zeszyty ukazywały się regularnie co roku w latach 2014–2017, to później nastąpiła dłuższa przerwa. „Stanie po nocach pod paczkomatami, wycieczki na Pocztę Główną po północy, by wysłać »Kopalnię« do czytelników, to już było też ponad moje siły – wyjaśnia jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy Żelazny. – Teraz »Kopalnia« zyskuje potężnego partnera, bo jeśli jesteś fanem sportu, jakiegokolwiek, i lubisz czytać książki sportowe, to po prostu nie ma szans, że nie słyszałeś o SQN, a w domu nie masz książek tego wydawnictwa”.
To fakt – Wydawnictwo SQN, które w tym roku obchodzi 10-lecie istnienia – wydało do tej pory ponad 150 sportowych tytułów, sprowadziło do Polski takich sportowców jak Ruud Gullit, Christo Stoiczkow czy Thomas Morgenstern. „10 lat temu zaczęliśmy wydawanie książek »od fanów dla fanów«, po drodze rozwijając się w bardzo sprawne i coraz bardziej znaczące wydawnictwo – wyjaśnia Romański. – Teraz, jako firma z ugruntowaną pozycją na rynku, postaramy się zapewnić ciągłą dostępność wszystkich numerów »Kopalni« i częstsze ich wydawanie w przyszłości. To nie jedyne korzyści dla magazynu płynące z tej kooperacji”. Kolejne wymienia założyciel „Kopalni”: „Liczę na sieć sprzedaży i dystrybucji SQN, na rozpoznawalną i doskonale kojarzoną markę, na ich profesjonalizm i na to, że w kwestii książek sportowych nikt się nie może z nimi równać – mówi. – W zamian SQN dostaje produkt najwyższej jakości, wypełniony po brzegi treścią, pięknie opakowany”.
Porażka w futbolu – szczegóły piątego numeru magazynu
Tematem przewodnim najnowszego numeru będzie porażka. Wrażenie jak zwykle robi długa lista autorów, bo to czołówka dziennikarzy piszących o sporcie. Oprócz Piotra Żelaznego znaleźli się tam Rafał Stec, Michał Okoński, Marek Wawrzynowski, Tomasz Lipiński, Piotr Wesołowicz, Tomasz Urban, Michał Kołodziejczyk, Rafał Lebiedziński, Bartosz Nosal, Piotr Jagielski, Michał Trela, Michał Zachodny i Leszek Jarosz. W książce znaleźć będzie można też tekst reportażysty Wojciecha Jagielskiego oraz dwóch zagranicznych autorów: Auke Koka i Emanuela Roşu. Czy zatem sam magazyn w jakikolwiek sposób zmieni się w stosunku do poprzednich wydań? „Mogę zapewnić, że gdybyśmy nie nawiązali współpracy z SQN, to najnowsza «Kopalnia« wyglądałaby identycznie, zarówno pod względem treści, jak i grafik. Jedyna różnica byłaby w sprzedaży i logistyce” – tłumaczy Żelazny, a Romański wyjaśnia podział obowiązków: „Marketing robimy wspólnie, a my jako SQN zajmiemy się promocją i dystrybucją w ramach serii SQN Originals, gdzie książki dostępne są tylko w sprzedaży bezpośredniej i nie znikną z rynku”.
Zmniejszone logo i szósty numer w drodze
Wydaje się więc, że współpraca powinna przynieść obu stronom same korzyści. Żelazny: „Nikt z SQN nie przestawił nawet jednego przecinka w naszych tekstach. Nie było żadnej ingerencji, jeśli chodzi o treść czy wygląd. Opowiadałem niedawno znajomym, że jedyną ingerencję wydawnictwo zrobiło w okładkę, gdy przysłało wersję ze zmniejszonym… swoim logiem. Wiem, jak to brzmi, ale tak było”. Romański: „Współpraca przy wydawaniu »Kopalni« daje nam to, co jest naszym sensem i warunkiem sine qua non: wydawanie świetnych książek, dawanie radości czytelnikom i otrzymywanie tej energii ze zdwojoną siłą. A do tego jakość i współpracę ze wspaniałymi ludźmi, świetnymi autorami.
Przedsprzedaż najnowszego numeru wystartuowała 20 sierpnia. Książka będzie rozsyłana do czytelników na początku września, a oficjalna premiera odbędzie się 8 września w Warszawie. Jak podkreślają Romański z Żelaznym, na tym z pewnością nie zakończą się wspólne działania, nie tylko jeśli chodzi o piątą »Kopalnię«, ale też kolejne publikacje. „Zakładamy, że nasza współpraca będzie przebiegała wzorowo dla obu stron i że to dopiero początek wielu wspólnie wydanych książek” – przewiduje współzałożyciel Wydawnictwa SQN. „Od samego początku czułem, że decydując się na tę współpracę, nie sprzeniewierzam się sobie. Wiedziałem, że projekt trafia do ludzi, którzy nie tylko nie zrobią mu krzywdy, ale zadbają o niego jak o własny skarb – dodaje Żelazny i zdradza na zakończenie: – Już zaczęliśmy rozmawiać o szóstej »Kopalni«, i to wydawanej dosłownie za chwilę”.